poniedziałek, 19 maja 2014

Przyroda, historia i chwila refleksji wzdłuż czerwonych kresek (Beskid Sądecki).

Tej wiosny przyroda prężnie rehabilituje się za zbyt długi sen z zeszłego roku. Jeszcze mam w głowie pełno zieleni, której „nachapałam” się w Wielkiej i Małej Fatrze kilka dni temu. Ale tak naprawdę pierwsze górskie spotkanie z budzącą się do życia Matką Naturą miało miejsce końcem marca, w Beskidzie Sądeckim. Nowe życie ścieliło nam się pod nogami, a w powietrzu chciało rozwinąć skrzydła – dosłownie…