Deszczowa i chłodna aura za oknem ewidentnie próbuje nam
wmówić, że czas szykować się już do jesieni i zapomnieć o upalnym i pogodnym
lecie. Na przekór naturze wracamy wspomnieniami do słonecznych, lipcowych dni,
które mieliśmy przyjemność spędzić w Tatrach Wysokich, zarówno po słowackiej,
jak i polskiej stronie. Granica, która wydawałoby się, że współcześnie za
sprawą traktatu z Schengen jest jedynie formalną linią oddzielająca te dwa
kraje, w rzeczywistości stanowi magiczną barierę pomiędzy dwoma kompletnie
różnymi światami, zarówno przyrody jak i ludzi.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tatry Wysokie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tatry Wysokie. Pokaż wszystkie posty
piątek, 20 września 2013
sobota, 23 lutego 2013
Mijając się z niedźwiedziem w Tatrach
Ponad 100 lat temu, około 600 km od Zakopanego, ważyły się losy naszej narodowej perełki. Czy potraficie wyobrazić sobie Tatry Polskie bez Morskiego Oka, Czarnego Stawu Pod Rysami i majestatycznych Mięguszowieckich? Każdy najmniejszy fragment naszych Tatr jest bardzo ważny, w końcu mamy ich tak niewiele. Są jak kropla wody w morzu Karpat. Pomiędzy rozległymi, głównie lesistymi pasmami znalazły się góry o polodowcowym charakterze. Mnogość form postglacjalnych, pięknie i wyraźnie zachowanych, rysuje się jak na dłoni. Dbajmy więc o nie! Już i tak są mocno nadwyrężone beztroskim zachowaniem turystów. Niech ich flora i fauna żyje własnym rytmem. Nie dopuśćmy do sytuacji, gdy niedźwiedź żebrze o pokarm od turysty. Chociaż... czy czasem nie jest już za późno? Na to pytanie odpowiedzieliśmy sobie podczas pewnego czerwcowego wypadu w Tatry...
Etykiety:
Polska,
Tatry,
Tatry Wysokie
Subskrybuj:
Posty (Atom)